RSS

Mini Traper testuje pochylnie

Przejmująca, misterna cisza, nieposkromiona zieleń, dostojne czaple, leniwie skrzypiące pochylnie i infrastruktura… pamiętająca czasy wojen polsko-krzyżackich. Czyli piękny Kanał Elbląski i fascynująca podróż z dzieckiem na ośmiometrowym jachcie.

Trasa podróży © 2011 Mini Traper

Trasa podróży

Wchodzimy na pokład „Mistrala”, kiedy przez chmury przedziera się zagubione słońce. Nareszcie! Po kilkunastu listopadowych dniach sierpień zaczyna znowu przypominać lato. Przepakowujemy bagaże, uzupełniamy paliwo, włączamy silnik i powoli oddalamy się od drewnianego pomostu. Przystań „Pod Omegą” faluje za rozbujaną rufą, jakby machała na pożegnanie. W końcu znika za Wielką Żuławą, dając do zrozumienia, że planowana od lat, przez dziadka Henia, wyprawa właśnie się rozpoczęła.

Jeziorak jak na tę porę roku jest wyjątkowo pusty. Kilka żaglówek leniwie halsujących po spokojnej tafli wody. Stawiamy foka, ale południowo-zachodni wiatr jest bardzo kapryśny i na wysokości Makowa ucina sobie dłuższą drzemkę. Pyrkamy zatem przy akompaniamencie niezawodnej Yamahy 8 KM. Zosia jest podekscytowana. Raz po raz próbuje wdrapać się na dek, więc dla bezpieczeństwa zakładamy jej specjalną kamizelkę i „cumujemy” na rufie. Za lewą burtą zostawiamy Siemiany i przez zatokę Kraga dopływamy do naszego pierwszego portu, Chmielówki. Właśnie tutaj otwiera się brama na zielone kanały i dzikie jeziora Warmii.

Mini Traper - Chmielówka

Chmielówka - przystań

Chmielówka wita nas burzą, brodatym właścicielem pomostu i smacznym obiadem w przytulnej restauracji na wzgórzu. Zosia nie chcąc wyjść z żeglarskiej wprawy kontynuuje bujanie. Za łajbę tym razem służy jej ogrodowa huśtawka, a w rolę wiatru wciela się, zresztą z wielkim zaangażowaniem, babcia Ola. Rozkapryszone wnuczki i zakochane w nich babcie mają to do siebie, że trudno im skończyć. No chyba, że nad głową wisi ciemna chmura, która najprawdopodobniej nikogo nie lubi. Kryjemy się w małej, ale jakże przytulnej kabinie „Mistrala”. Nasza córeczka z przytulanką „Mimi” odpływa „na dziobowej” do magicznej krainy snów, a my razem z kapitanem i panią kapitanową ucinamy sobie partyjkę brydża. Woda delikatnie obija się o burty i świat powoli naciąga na siebie gwiezdną pierzynę. Niestety, znowu nie udało nam się wygrać.

Mini Traper - Chmielówka

Chmielówka

Żeglowanie to nie tylko adrenalina, spokój czy przyroda. To także styl bycia. Poranna toaleta w atmosferze mgły unoszącej się nad taflą wody oraz smaczne śniadanie przy akompaniamencie budzącego się lasu. Do tego jeszcze „Wielka woda” Maryli Rodowicz, w wykonaniu Zosi i życie naprawdę zaczyna fascynować, wciągać i zadziwiać. Szczególnie dzisiaj, kiedy wypływamy na kanały.

Mini Traper - Kanał Iławski

Kanał Iławski

Podoba Ci się tekst? Bardzo się cieszymy! Daj znać innym, kliknij

4 odpowiedzi na „Mini Traper testuje pochylnie

  1. A planujecie wyjazd z dzieckiem np do Egiptu lub Tunezji

    • Mini Traper pisze:

      Na razie nie. Bardziej zastanawiamy się nad Ameryką Łacińską – Panama, Nikaragua oraz Azją – Malezja, Indonezja.
      W przypadku Afryki myśleliśmy jedynie o Algierii, z racji na prywatne kontakty.

  2. mimo wszystko życzę udanej podróży… czekam na relację z Algierii

Skomentuj Mini Traper Anuluj pisanie odpowiedzi

Copyright © 2024 by Minitraper.pl
Blog oparty na Wordpress | Szablon na podstawie Engineering and Machinering