Kto z rodziców nie lubi lub nie tęskni za momentem, kiedy nasze małe dziecko bezbronnie wtula się w pierś i emanuje delikatnym ciepłem? Czujemy się wtedy potrzebni, nabieramy ochoty do życia i jesteśmy dumni z tak bezgranicznego zaufania. Chcemy, żeby ta chwila trwała jak najdłużej, żeby nigdy nie miała końca.
Jest sposób żeby takie momenty przedłużać. Żeby stwarzać im okazję i razem ze swoim dzieckiem czerpać z nich obopólną radość. Wystarczy, co jakiś czas podczas codziennych spacerów, zrezygnować z wózka i „przerzucić się” na nosidełko. Piszę to dosyć przewrotnie w okresie zimy, kiedy wielu rodziców zastanawia się w ogóle nad wyjściem z dzieckiem z domu, a już na pewno nie wyobraża sobie spaceru bez gondoli, śpiworka i czterech kółek. Piszę to również w momencie kiedy polscy synoptycy przepowiadają powrót śniegu i mrozu. I nieugięcie proponuję nosidełko. To naprawdę przyjemny, bezpieczny i zdrowy sposób na aktywne spędzenie czasu. Mówiąc o nosidełku, myślę o materiałowym siedzisku dla dziecka bez stelaża, mocowanym z przodu lub z tyłu rodzica za pomocą szelek naramiennych i pasa biodrowego. Świadomie nie poruszam tematu chust (tkanych, elastycznych, kółkowych czy wiązanych) nosidełek azjatyckich (mei-tai, bei-bei, hmong, podegi, onbuhimo) i nosideł turystycznych stelażowych, z którymi jak dotychczas miałem sporadyczny kontakt.
Nosidełka możemy różnorodnie klasyfikować w zależności od wybranych czynników.
Z racji na wiek i wagę dziecka rozróżniamy nosidełka:
-- od urodzenia do 14 kg (wydaje się, że jako minimum lepiej przyjąć moment kiedy dziecko zaczyna sztywno trzymać główkę czyli 3/4 m-c);
-- od 7/8 m-cy do 15/20 kg (w zależności od marki nosidełka i parametrów dziecka można nosić nawet sześciolatki).
Z racji na konstrukcję panela (siedziska) podtrzymującego dziecko rozróżniamy nosidełka:
-- usztywniane (sztywny materiałowy panel bardziej zabezpieczający główkę dziecka);
-- miękkie (delikatnie usztywniony panel bardziej dopasowujący się do ciała dziecka).
Z racji na sposób ułożenia dziecka rozróżniamy nosidełka:
-- klasyczne (bardziej pionowa pozycja dziecka, wąski rozstaw nóżek);
-- ergonomiczne (bardziej siedząca pozycja dziecka, szeroki rozstaw nóżek na tzw. „żabkę”).
Dzisiejsza tendencja „noszenia” skłania się bardziej ku naturalnym, tradycyjnym metodom preferującym chusty, nosidełka azjatyckie i nosidełka ergonomiczne, odchodząc od nosidełek klasycznych. Razem z żoną podczas naszych wypraw i spacerów korzystaliśmy z chusty wiązanej, nosidełka pół-klasycznego oraz ergonomicznego z wkładką dla niemowlaków (3 -- 11 m-c), a obecnie używamy tylko nosidełka ergonomicznego (z racji na starszy wiek dziewczynek -- 1,5 roku i 4 lata). Wszystkie rozwiązania zdały lub zdają swój egzamin celująco, dlatego niezbyt specjalnie wgłębiam się w zażartą dyskusję pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami poszczególnych sposobów noszenia oraz typów nosidełek. Dodam tylko przekornie, że nasze córki normalnie chodzą, nie mają kłopotów z kręgosłupem i nie skrzywiły im się bioderka, a przecież o zgrozo kilka razy po kilkadziesiąt minut nosiliśmy je z przodu, twarzą do otaczającego świata, co wywoływało dużo radości na ich twarzach. Oczywiście nosidełek używamy podczas spacerów czy podróży, natomiast raczej nie zmywamy, nie sprzątamy, nie odśnieżamy i nie ćwiczymy z dziećmi przypiętymi do brzucha lub pleców.
Podczas wyboru i używania nosidełka warto jednak pamiętać o kilku fundamentalnych zasadach.
1. Najlepiej używać nosidełko kiedy dziecko potrafi już samo utrzymać główkę (czyli w okolicach 4 m-ca).
2. Młodsze dzieci do 12 m-ca życia powinniśmy nosić z przodu głową zwróconą do klatki piersiowej rodzica. Starsze dzieci powyżej 12 m-ca życia możemy nosić na plecach.
3. Dzieci do 7/8 m-ca powinniśmy nosić w nosidełkach z usztywnionym panelem, zabezpieczającym głowę dziecka, lub w specjalnej wkładce dla niemowlaków dostosowanej do nosidełek ergonomicznych.
4. Nóżki dziecka od kolan powinny swobodnie wystawać poza panel nosidełka, a rozstaw nóżek (od kolanka do kolanka) powinien być w miarę szeroki.
Wypada mi się jeszcze zmierzyć z dwoma pytaniami „tabu”, na które nie znam odpowiedzi, ale posiadam swój „know-how”.
1. Czy można dziecko nosić z przodu, twarzą do otaczającego świata? W internecie dominuje odpowiedź NIE. My pozwoliliśmy sobie na takie spacery z dziewczynkami (9 i 11 m-cy). Ponieważ posiadane przez nas nosidełko uwzględniało taką pozycję i było odpowiednio skonstruowane, usztywniając oraz zabezpieczając głowę dziecka. Robiliśmy to bardzo sporadycznie i tylko dlatego, że jedna oraz druga córka uwielbiały taki sposób poznawania świata. Nie ukrywam, że dla kręgosłupa rodzica jest to pozycja mocno obciążająca.
2. Które z nosidełek jest najlepsze? Takie, które jest wygodne dla dziecka i rodzica. Ma dobrze uszyty kosz z odpinanym kapturem podtrzymującym główkę podczas snu, odpowiednio długie i miękkie szelki naramienne regulowane dla niskich i wysokich rodziców oraz szeroki i dobrze dopasowany pas biodrowy. Powinno być wykonane z „oddychającego” materiału, mieć solidne klamry i zapięcia oraz nie sprawiać większych kłopotów w użytkowaniu. Jeżeli ma z nami podróżować nie może zajmować w bagażu zbyt wiele miejsca. Konkretne firmy? Dla każdego inna. My mamy dobre doświadczenia z markami: Ergobaby, Babybjorn, Tula i Manduca.
Nosidełko to naprawdę ciekawa forma aktywności, która stwarza możliwość bezpośredniego kontaktu, dając dziecku poczucie bezpieczeństwa, a rodzicom dużą satysfakcję. W dodatku uwalnia nasze ręce i pozwala sprawniej przemieszczać się po trudnym terenie. Może być postrzegana przez dziecko jako rodzaj zabawy, a równocześnie być wykorzystywana do krótkiej sjesty. Oczywiście nie wszystkie dzieci zaakceptują taki pomysł na wspólne spacery. Dlatego przed kupnem nosidełka warto przetestować na wypożyczonym egzemplarzu odczucia „noszonego” i „noszącego”. A jeżeli już zdecydujemy się na powieszenie kosza na brzuchu lub na plecach i uczynimy to zimą pamiętajmy, aby umiejętnie dobrać odzież wierzchnią dla siebie i dla dziecka. Żeby nie było za ciasno, za ciepło lub za zimno. Koniecznie wyposażmy się także w dobre buty, gwarantujące stabilizację na śniegu lub nierównym terenie.
Na zachętę, z życzeniem udanych spacerów, uśmiechnięte dziewczyny z mroźnej Kanady.
Zapoznaj się z ofertą nosidełek ergonomicznych w sklepie minitraper.pl.