Janosch
Wydawnictwo Znak, Kraków 2011
Recenzja książki „Panama”
Wszystkie opowieści o Misiu i Tygrysku, z których dowiesz się, że: najpiękniejszym miejscem jest dom, choroba wcale nie musi być uciążliwa, prawdziwych skarbów nie znajduje się w ziemi, a zabawa ze świnką wystarczy tylko na krótką chwilę.
Miś i Tygrysek opowiadają o czymś bardzo ważnym w życiu! O przyjaźni, która przynosi szczęście, pomaga w podróżach na koniec świata, smacznie gotuje, leczy choroby i wyprawia urodzinowe przyjęcia. Oczywiście nieraz przyjaźń potrzebuje zająca w szybkobieżnych butach, kreciej centrali telefonicznej i przepysznego gęsiego winka, ale i tak najważniejsze jest to, żeby nigdy nie zabrakło świeżych misiowych rybek i pachnących tygrysich grzybów.
Zabawna lektura dla dzieci i dorosłych, szczególnie podczas rodzinnych wypraw, ponieważ „kto ma przyjaciela, może się niczego nie bać!”
Wybrane cytaty z książki „Panama”
- „Ale nam się dobrze powodzi (…) mamy przecież wszystko, czego dusza zapragnie, i możemy się niczego nie bać. A w dodatku jesteśmy bardzo silni. Prawda, Misiu?”
Tygrysek, Ach jak cudowna jest Panama
- „Żeby tylko moja tygryskowa kaczka nie zmokła (…) to ja już nie będę się niczego bał.”
Tygrysek, Ach jak cudowna jest Panama
- „Ja najbardziej potrzebuję bujanego fotela (…) bo bez niego nie mogę się bujać.”
Tygrysek, Ach jak cudowna jest Panama
- „Wiesz, co byłoby największym szczęściem na ziemi? (…) Bogactwo. Bo wtedy mógłbyś mi kupić dwa pstrągi. A pstrągi to moja najulubieńsza potrawa. Palce lizać…”
Tygrysek, Idziemy po skarb
- „Wiesz, o czym ja teraz myślę, Tygrysku? (…) O przepięknych lakierkach. Do letniego garnituru mógłbym sobie kupić takie przepiękne lakierki. Z białymi sznurowadłami.”
Miś, Idziemy po skarb
- „Największym szczęściem na ziemi jest siła i męstwo. Zaraz wam tu mężnie zaryczę, dobra?”
Lew w niebieskich porciętach, Idziemy po skarb
- „Pieniądze, pieniądze (…) nie leżą przecież w ziemi. Mój gospodarz zawsze powtarza, że pieniądze leżą na ulicy. A on nie jest głupi, bo inaczej nie hodowałby takich wspaniałych kur jak ja.”
szalona Kura, Idziemy po skarb
- „Czy mógłby pan nas podwieźć kawałek? Bo osiołki wożą dzieci, a my przecież jesteśmy jeszcze dziećmi. Prawda, Tygrysku?”
Miś, Idziemy po skarb
- „No cóż (…) tak to w życiu bywa. Przemierzasz kawał świata i szukasz złota na dole. I gdzie je w końcu znajdujesz? Na górze. Bo wszystko układa się całkiem inaczej, niżby się myślało. A nawet wręcz odwrotnie.”
stary Puchacz, Idziemy po skarb
- „Co, król miałby kogoś otaczać opieką? Przecież on śpi spokojnie w swoim łóżku bardzo daleko stąd. Czy w tych warunkach może kogokolwiek otaczać opieką? Ha, ha, ha…”
zbój Łaps-caps, Idziemy po skarb
- „Miś potrafi tak genialnie gotować, że płaczemy zawsze ze szczęścia, zajadając się jego smakołykami.”
Tygrysek, Idziemy po skarb
- „Musisz mnie czym prędzej zabandażować (…) Głowy mi nie bandażuj (…) bo może będę musiał czasem zakaszleć.”
Tygrysek, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Ostrożnie (…) trzeba go nieść ostrożnie i nie wolno upuścić, bo to jest mój przyjaciel.”
Miś, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Uważajcie, żebyście Tygryska nie upuścili! (…) On jest przecież chory.”
Miś, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Prześwietlenie odbywa się wtedy, kiedy Tygrysek wejdzie do tej skrzynki, a z tyłu za nim zapali się lampa. Ta lampa prześwietli Tygryska na wylot, a ja będę stał z przodu i zobaczę, co w nim jest w środku, i co mu dolega.”
doktor Rentgenolog, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Taki zastrzyk nie nadaje się dla małych zwierząt (…) On wymaga mocnych nerwów. Bo jest bardzo kłujący.”
Lisek, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Ale w przyszłym roku (…) to ja sobie pochoruję, a ty mnie wyleczysz, dobra?”
Miś, Ja ciebie wyleczę, powiedział Miś
- „Dzisiaj nie mogłem nazbierać grzybów (…) bo nie miałem czasu. Najpierw spotkałem Świnkę i poszliśmy razem do lasu. W lesie musieliśmy trochę poszaleć, a potem zrobiło się ciemno i grzybów nie było widać. I dlatego nie mogłem ich znaleźć.”
Tygrysek, Dzień dobry, Świnko
- „My przecież świetnie umiemy wszystko razem robić (…) prawda, Tygryseczku?
Świnka, Dzień dobry, Świnko
- „Nie mogłem pozamiatać (…) bo nie miałem czasu. Najpierw przyszedł gość, a potem musiałem strasznie długo szukać moich kąpielówek, bo ty ich nie odłożyłeś na miejsce. A wiesz, że ja umiem skakać na głowę.”
Tygrysek, Dzień dobry, Świnko
- „Co u was słychać? Złowiliście jaką rybę, czy Tygrysek jest w domu, jaką macie pogodę? Ja jestem w nocnej koszuli i jeszcze śpię. Ale to nic nie szkodzi…”
ciocia Gąska, Wielki bal dla Tygryska
- „Ja tam śpiwora nie potrzebuję (…) Kto ma własne futro, ten nie potrzebuje śpiwora.”
Niedźwiedź z lasu, Wielki bal dla Tygryska
- „W Wodzisławiu… w Wodzisławiu jest tak samo wspaniale. Wszystko znajduje się pod wodą albo na wodzie, to zależy od sytuacji…”
Kacper Gadułka, Wielki bal dla Tygryska
- „Takich balów się nie zapomina (…) Nie musiałem nawet rozkładać mojego śpiwora. W dodatku wszystko razem nic nie kosztowało…”
osiołek podróżnik Majorka, Wielki bal dla Tygryska